piątek, 11 lipca 2014

Prolog

Wiedziałam, że dziś przyjdzie. Umówiliśmy się na czternastą, na boisku do piłki nożnej, niedaleko jego domu. Powiedział, że musimy poważnie porozmawiać. Serce waliło mi jak oszalałe, jak przed każdym naszym spotkaniem. Może i mam tylko jedenaści lat, ale wiem co znaczy kogoś bardzo kochać. Od zawsze z Leo stanowiliśmy jedno. Nasze rodziny śmiały się, że w przyszłości będziemy mężem i żoną. Nam osobiście pasowała ta wizja. Wiele razy planowaliśmy wspólną przyszłość. Leo - najlepszy piłkarz na świecie, ja - najlepsza modelka na świecie. Będziemy mieć duży dom z basenem, duży ogródek, dwa psy, trójkę dzieci.. może ta poważna rozmowa, będzie kolejną rozmową o naszej wspólnej przyszłości?
Siedziałam pod jedynym drzewem koło boiska i obrywałam płatki kwiatów, wyczekując Leo. Po jakimś czasie zobaczyłam go. Nie uśmiechał się tak jak zawsze. Był raczej poważny, a to rzadki widok. Bez słowa usiadł obok mnie i oparł głowę o drzewo.
- Co się stał, Leo? Chciałeś porozmawiać.
Spojrzałam na niego wyczekująco, jednak Leo nie kwapił się do udzielenia mi jakiejkolwiek odpowiedzi. Ścisnęłam jego dłoń i w końcu nasze spojrzenia się spotkały. Był smutny.
- Anto.. ja wyjeżdżam..
Natychmiast puściłam jego dłoń i przybrałam poważny wyraz twarzy.
- Jak to wyjeżdżasz?
- Będę grał w FC Barcelonie.
Wyszeptał nerwowo wyrywając trawę.
- Nie cieszysz się?
- Cieszę się, ale.. - zerwał kwiatek, który wyrastał pomiędzy naszymi dłońmi i mi go wręczył. - nie mogę Cię zabrać ze sobą.
Pokiwałam powoli głową, odbierając od niego białego kwiatuszka, którym następnie kręciłam w palcach.
- Co teraz?
Leo głośno wypuścił powietrze i poczochrał swoje gęste włosy.
- Wiem jedno.. - wstał i wyciągnął do mnie ręce. Skorzystałam z nich i stanęłam naprzeciw niego. Ścisnął nasze dłonie i delikatnie się uśmiechnął. - wrócę tu po Ciebie.
Poczułam, jak się rumienie. Niepewnie spojrzałam w jego oczy, odsłaniając w szerokim uśmiechu białe zęby.
- Obiecujesz?
- Obiecuję. - przytulił mnie do siebie, następnie wyciągając coś z tylnej kieszeni jeansowych spodenek. - tylko dorosnę. Poczekasz na mnie?
Wręczył mi do ręki nasze wspólne zdjęcie, gdzie na odwrocie znajdowały się napisane niezgrabnie przez niego słowa. "Jesteśmy w samym środku miłości, którą jedynie my rozumiemy." Ponownie się uśmiechnęłam i mocno ścisnąłem jego dłonie.
- Będę czekać. Tylko wróć po mnie..
- Wrócę! Bez Ciebie moje życie nie będzie takie fajne..
Niewinnie się uśmiechnął, starając się ukryć rumieńce na policzkach.
- Jedź do Barcelony i zostań najlepszym piłkarzem na świecie.
- Zrobię to dla Ciebie.
Spojrzeliśmy sobie w oczy. Leo pochylił się i po raz pierwszy połączył nasze usta w delikatnym pocałunku.
- Będę za tobą tęsknić, Leo.
Blado się uśmiechnął i ponownie wygrzebał coś z kieszonek swoich spodni. Podał dwie wymięte karteczki, na których zapisane były dwa, troszeczkę dłuższe od poprzedniego cytaty.
"Kiedy życie ma swój własny kurs
Czasami po prostu nie mamy wyboru
Wolałbym być blisko Ciebie
Obiecaj że poczekasz na mnie,
Dopóki będę w domu."
"Jeżeli tylko Barcelona nie była tak daleko
Obiecuję, to miasto nie stanie na naszej drodze
Kiedy się boisz i jesteś samotna
Wiedz tylko, że jestem już w domu."
- Mama mi trochę pomagała..
Ponownie się zaczerwienił i ze zmieszania podrapał się w tył głowy. Uważnie przeczytałam obie karteczki, następnie się do niego przytulając.
- Za niedługo się zobaczymy.
Odwzajemnił uścisk i następnie odprowadził mnie do domu. Nie umiałam się z nim pożegnać. Starałam się być silna, dla niego. Wiem, że to dla niego trudne.
Powoli odchodził w kierunku swojego domu i co jakiś czas zerkał na mnie, czy jeszcze stoję przed drzwiami. Gdy zniknął za zakrętem, usiadłam na schodach i wpatrywałam się w zdjęcie, które mi podarował na pamiątkę. Nie płakałam. Wierzyłam, że dzień naszego spotkania, nadejdzie szybciej niż oboje przypuszczamy.

__________________________________________

CZYTASZ = KOMENTUJESZ :)
Nie, ja nie mam obsesji na punkcie Leonelli :):):)
Jak widzicie, oto prolog :D mam nadzieję, że zachęci on was do śledzenia mojego kolejnego bolga o Messim i Roccuzzo :3 (mam tylko nadzieję, że was nią nie nudzę).
Planuję VII rozdziałów i jeszcze muszę zastanowić się nad epilogiem :)
Rozdział pojawi się po zakończeniu kontynuacji mojej pierwszej Leonelli :D

Prosiłabym, by osoby zainteresowane opowiadaniem, wpisały się do zakładki informowani :)

Do następnego! ;*

(inspiracją do napisania prologu posłużyła TA piosenka)

14 komentarzy:

  1. zdecydowanie w końcu musisz napisać o KIMŚ INNYM
    ale fajnie fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mmm jak ja kocham tą Twoją miłość do Messiego :) super się zapowiada

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się świetnie <3
    Czekam na 1 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Twoją 'obsesję' na punkcie Leonelli ♥
    Czekam na pierwszy rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  5. YAAAAAAAAAAAY ♥ nie słuchaj Domczi! masz pisać o Leonelli!! <3
    bo skoro ja kończę z pisaniem to ktoś będzie musiał nadrabiać brak mojej Leonelli :D
    już mi się na prologu chciało płakać
    kobieto, jak Ty to robisz?!?!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, gratuluję! <3
    Kocham takie opowiadania ;*.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku <3
    Czy tylko mi się wydaje, że własnie tak wyglądało naprawdę spotkanie Leo z Anto? Nie wiem, jak Ty to robisz, ale tak jakby odtwarzasz moją wyobraźnie :))
    Cudowne, Ty jesteś stworzona do pisania Leonelli <3 Możesz pisać w nieskończoność, ja na pewno będę czytać <3
    Czekam na pierwszy rozdział! :* /tymbark97

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwierz, że mi nie przeszkadza to, że piszesz kolejny blog o Leonelli <3 Prolog świetny, czekam na pierwszy rozdział :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie się zapowiada <3 Będę czytała :*
    Czekam na 1 rozdział :**

    OdpowiedzUsuń
  10. Jedna źle podjęta decyzja z młodości ciągnie się za Andreą przez całe życie. Nie mogąc dłużej żyć w ciągłym strach przed narzeczonym, wreszcie postanowiła uciec. Bezpieczną przystań znajduję w ojczystym kraju u swojego brata - obrońcy sławnej na cały świat F.C Barcelony. Dziewczyna jednak nie ma zbyt wiele środków dla życia. Pomocną dłoń wyciąga do niej szkolna miłość.

    Serdecznie zapraszam na http://prometido-prestado.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. super czekam na 1 rozdział

    OdpowiedzUsuń
  12. Łzy poleciały mi po policzkach, to jest cudowne na pewno będę czytać tego bloga i już wpisałam się do informowanych :)
    a jeśli masz tylko ochtę zapraszam na prolog http://nowa-znajomosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. co jak co ale kocham twoją obsesje na punkcie Leonelli :)
    zapowiada się ciekawie, będę czytać :D

    OdpowiedzUsuń